Szczyt klimatyczny COP24 sprawił, że oczy całego świata zwróciły się w stronę problemów związanych z ociepleniem klimatu i zanieczyszczeniem środowiska. Deklaracje przedstawicieli państw, a także regulacje unijne z 2018 roku pozwalają sądzić, że działania zmierzające do minimalizowania negatywnego wpływu człowieka na środowisko, stanowić będą jeden z głównych trendów na 2019 rok. Jak na tym tle wypada gospodarz szczytu klimatycznego?
Ograniczenie zużycia zasobów naturalnych oraz wykorzystania tworzyw sztucznych, zmniejszenie masy odpadów na składowiskach i wreszcie redukcja emisji gazów cieplarnianych to istotne trendy z zakresu zrównoważonego rozwoju, które będą kształtować gospodarkę światową w 2019 roku.
Trend 1. Ograniczenie zużycia zasobów naturalnych
Według danych zawartych w raporcie Global Footprint Network w 2018 roku już w sierpniu wykorzystaliśmy zasoby naturalne, które powinny starczyć do końca roku. W Polsce poziom ten został osiągnięty nawet wcześniej, bo już w maju. Zgodnie z szacunkami, co roku tzw. Dzień Długu Ekologicznego, przypada o kilka dni wcześniej. Jednocześnie, według danych Eurostatu, w 2016 roku w Europie wytworzono aż 5 ton odpadów na mieszkańca (w Polsce dokładnie 4 793 kg/mieszkańca).
Odpowiedzią na tę sytuację jest m.in. korzystanie z surowców pochodzących z recyklingu. Postanowienia Rady Unii Europejskiej obligują kraje członkowskie do podążania tą ścieżką. Zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami poziom recyklingu papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła powinien wynosić minimum 50% do 2020 roku.
Obecnie w Polsce poziom recyklingu jest jednym z niższych w Europie. W przypadku odpadów komunalnych wynosi zaledwie 26,7% i jest niemal dwukrotnie niższy niż średnia europejska. Jednak, jak zaznaczyła w swoim wystąpieniu podczas COP24 Minister Przedsiębiorczości i Technologii, Jadwiga Emilewicz, głównym problemem Polski nie są odpady komunalne: „Najwięcej odpadów, które produkujemy w Polsce, to odpady przemysłowe: odpady powydobywcze i wszystko, co wiąże się z przemysłem wydobywczym oraz z ciężkim przemysłem przetwórczym”. Minister zaznaczyła przy tym, że te odpady są jednocześnie najtrudniejsze do przetworzenia. „Recykling związany z tymi odpadami jest dzisiaj jednym z najpoważniejszych wyzwań, w jaki sposób prowadzić tak naprawdę politykę rekultywacyjną, bo o odzyskiwaniu tu mówić bardzo trudno” – dodała.
– Problem związany z niskim poziomem recyklingu istnieje w debacie publicznej w Polsce od dawna. Brakuje natomiast konkretnych rozwiązań i pomysłów, jak sobie z tym zagadnieniem poradzić. Póki co naszym głównym wyznacznikiem są normy unijne. Wiemy, jaki jest cel, lecz nie do końca wiemy, jak go osiągnąć. I choć sytuacja w tym zakresie nieco się poprawiła, wielu przedsiębiorców nadal nie potrafi spojrzeć na odpady, jak na potencjalne źródło surowców do ponownego wykorzystania. – komentuje sytuację Anna Wójcik-Przybył, ekspert Stena Recycling.
Trend 2. Ograniczenie masy odpadów na składowiskach
Składowiska odpadów, zwłaszcza te nielegalne, stanowią istotny problem nie tylko w Polsce. Ten sposób radzenia sobie z odpadami wpływa negatywnie na stan wód, gruntów i powietrza. Naprzeciw tym wyzwaniom wychodzą dwa rozwiązania: zasada Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta oraz projektowanie dla recyklingu.
Zasada Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta wynikająca z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/98/WE w sprawie odpadów zakłada, że „zanieczyszczający płaci”, odpowiedzialność producenta za produkt zostaje przedłużona do końca cyklu życia produktu.
Nałożenie na producentów zasady EPR skłania przedsiębiorców do innego podejścia do wytwarzanych produktów. Dzięki temu następuje zwrot w stronę projektowania dla recyklingu. To podejście do produktu oznacza całościowe myślenie o jego cyklu życia – od chwili zaprojektowania do ponownego użycia. Głównym celem tego rozwiązania jest uzyskanie jak najwyższego wskaźnika recyklingu po zakończeniu pierwszego cyklu życia.
– To rozwiązanie powoduje sytuację win-win. Wygrywa zarówno przedsiębiorca, jak i środowisko. Ten pierwszy zmniejsza masę odpadów, za które będzie musiał uiścić opłaty. Dla środowiska oznacza to zarówno zmniejszenie ilości odpadów na składowiskach, jak i ograniczenie zużycia zasobów naturalnych, poprzez wprowadzenie do obiegu surowców wtórnych. Niestety, obecnie przedsiębiorcy w Polsce nie mają ani obowiązku, ani właściwego wsparcia, aby projektować dla recyklingu. – komentuje Wójcik-Przybył.
Niemniej kwestia odpadów na składowiskach jest głównym obszarem z zakresu odpowiedzialnego gospodarowania odpadami, który faktycznie znajduje uznanie decydentów w Polsce. Dowód stanowią nowelizacje ustaw o odpadach oraz o Inspekcji Ochrony Środowiska, które weszły w życie w 2018 roku. Choć branża odpadowa szeroko je komentowała, nie można zaprzeczyć, że jest to pierwszy krok w stronę ograniczenia szarej strefy i zmniejszenia wykroczeń w zakresie składowania odpadów, które mogły być przyczyną licznych pożarów w minionym roku.
– Brakuje szerszego spojrzenia na problem. Uregulowanie sytuacji istniejących składowisk odpadów jest ważne. Ważniejsze jednak jest wdrażanie działań zmierzających do ograniczenia powstawania odpadów. – podsumowuje Piotr Bruździak, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Stena Recycling.
Trend 3. Ograniczenie wykorzystania tworzyw sztucznych
Obecnie na powierzchni oceanów znajduje się aż pięć „wysp” utworzonych z plastikowych odpadów. Reakcją na tę sytuację była rezolucja przyjęta w październiku ubiegłego roku przez Parlament Europejski. Zgodnie z jej postanowieniami, do 2021 roku w krajach unijnych mają być zakazane plastikowe przedmioty jednorazowe, które stanowią główne źródło problemu. Wykorzystanie części innych produktów, dla których nie istnieje alternatywa, jak np. pojemniki na żywność, ma zostać ograniczone przez państwa członkowskie do 2025 r. Ponadto kraje te są zobligowane do opracowania krajowego planu odpowiadającego za zachęcanie obywateli do używania produktów wielokrotnego użytku oraz takich, które nadają się do recyklingu.
– Z punktu widzenia producentów, największym wyzwaniem wynikającym z tej dyrektywy, jest znalezienie odpowiedniej alternatywy dla plastiku. Jedną z głównych zalet tego tworzywa jest stosunkowo niska cena. Obecnie materiały alternatywne są droższe, co może podnieść koszty produkcji, a ostatecznie cenę końcową produktu. Niemniej możemy liczyć, że nałożone obowiązki sprawią, że prace nad innymi tworzywami będą się toczyć w szybkim tempie. – zauważa Piotr Bruździak, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Stena Recycling.
Warto jednak pamiętać, że plastik także może być poddawany recyklingowi i przeznaczany do ponownego wykorzystania. Wystarczy stworzyć produkt zgodnie ze wspomnianą już ideą projektowania dla recyklingu.
– W naszym zakładzie Stena Nordic Recycling Center w Halmstad opracowano nowe procesy, które umożliwiają ponowne wykorzystanie tworzyw sztucznych. Problemem nie jest sam plastik, lecz niewłaściwe podejście do tego tworzywa. Tworzywo często niesłusznie trafia np. do spalenia, zamiast do ponownego użycia. – komentuje Piotr Bruździak.
Trend 4. Redukcja emisji gazów cieplarnianych
Widoczne zmiany klimatyczne skłoniły Unię Europejską do przyjęcia ambitnego planu redukcji emisji gazów cieplarnianych już w październiku 2014 roku. Do 2030 roku poziom emisji gazów cieplarnianych powinien spaść minimum o 40% w stosunku do roku 1990. Aby ten cel osiągnąć, powołano m.in. Europejski System Handlu Emisjami. Ponadto państwa członkowskie zobowiązane są do wspierania innowacji w zakresie odnawialnych źródeł energii.
Według raportu agencji ratingowej Moody’s, Polska do 2020 roku zrealizuje cele związane z emisją gazów cieplarnianych, ale może mieć problem z osiągnięciem 15 proc. udziału energii odnawialnej w całościowej konsumpcji energii. Sytuacja ta wynika przede wszystkim z niesprzyjającej ustawy o OZE, przyjętej w 2016 roku. Ministerstwo Energii znowelizowało ją w październiku 2018, lecz zapowiada kolejne prace już w 2019 roku, co może powstrzymywać przed inwestycjami w tym zakresie. Kolejnym sposobem na rozwiązanie problemu emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, jest elektromobilność. Obecnie samochody elektryczne cieszą się największą popularnością w Chinach, w Europie ich sprzedaż stanowi 2,3 proc całego rynku. Podążając za trendami, w Polsce przyjęto Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju i Planu Rozwoju Elektromobilności. Jednak, mimo deklaracji, elektromobilność nie stała się jeszcze kołem zamachowym reindustrializacji naszej gospodarki. Polska znalazła się wśród 4 krajów, które nie zachęcają do kupowania elektrycznych aut. W Szwecji, w której odpowiednich zachęt fiskalnych i niefiskalnych jest bardzo dużo, udział samochodów elektrycznych wynosi 5,2% rynku (w Polsce 0,6%). Nie bez znaczenia pozostaje także infrastruktura – w Polsce jest zaledwie 552 stacji ładowania samochodów elektrycznych (dla porównania w Holandii 33 tysiące.).- Szansę na poprawę sytuacji stanowi ustawa o zwolnieniu z akcyzy samochodów elektrycznych. Jednak, aby dogonić europejskich liderów, powinniśmy zwiększyć tempo i nakład inwestycji na rozwój elektromobilności. – komentuje Piotr Bruździak ze Stena Recycling.
Gospodarka cyrkularna w Polsce
– Analizując obecność trendów w zakresie zrównoważonego rozwoju w polskiej gospodarce, można śmiało powiedzieć, że możemy robić znacznie więcej, by stać się liderem. Większość działań stanowi odpowiedź na wymogi unijne. Brakuje spojrzenia na gospodarkę cyrkularną, jako nie tylko szansę dla środowiska naturalnego, lecz także dla naszej gospodarki. Aby skutecznie odejść od modelu linearnego, nie musimy od razu dokonywać rewolucji przemysłowej. Musimy natomiast podejmować stałe wysiłki zmierzające w tym kierunku. Zmiana jednak nie przyjdzie od dołu i niezbędne jest tworzenie warunków, które zachęcą przedsiębiorców do wdrażania GOZ. Pierwszym krokiem powinien być dialog między przedsiębiorstwami, firmami odpadowymi i decydentami. – podsumowuje Piotr Bruździak, Stena Recycling.